Pozytywny SYLWESTER 2017

Tego roku przygotowania do przywitania Nowego Roku zaczęły się baardzo wcześnie. Już w kwietniu zarezerwowaliśmy salę w Czernej a w maju zdecydowaliśmy o temacie przewodnim imprezy. W wyniku głosowania stał się nim ni mniej, ni więcej tylko “Czerwony dywan”.

 

No i zaczęło się! No bo jak to? Jak się ubrać? Co pasuje? W czym wypada? Wszak “Czerwony dywan” to nie bajka! Tu jak zwykle Seba pośpieszył nam na ratunek podrzucając parę ciekawych propozycji i pokazując tym samym, że temat nie jest wcale taki poważny jak się niektórym początkowo mogło wydawać 🙂

 

Mieliśmy sporo czasu na perfekcyjne opracowanie stylizacji. Co zapobiegliwsi zabrali się do roboty od razu po ogłoszeniu wyników. Jednak zdecydowana większość oczywiście zostawiła sprawę na koniec roku co skutkowało nerwowymi dyskusjami, przeglądaniem garderoby i bieganiem po sklepach w grudniu. Oczywiście głównie w wykonaniu damskiej części Pozytywnych. Panowie tym razem mieli bardzo uproszczony wybór chociaż, jak się potem okazało, odrobina wyobraźni pozwalała niektórym mężczyznom poszaleć 🙂

Kalendarz tak się poukładał, że zaplanowaliśmy zabawę od piątku do poniedziałku. W związku z tym zaraz po pracy kto mógł spakował manatki i wyruszył do Czernej. A było co pakować! Niektórzy musieli skorzystać z przyczepki i nie była to przyczepa kempingowa, chociaż jak w zeszłym roku, tak i tym razem znalazł się odważny, który zaciągnął własny domek. Przejęliśmy zatem obiekt od gospodarza i zaczęliśmy szykować sprzęt niezbędny do dobrej zabawy. Oj, było co robić!

Następnego dnia, po wspólnym śniadaniu, zabraliśmy się do kończenia przygotowań. Szykowaliśmy się również do świętowania podwójnych czterdziestych urodzin. Stanęła profesjonalna ścianka do wykonywania pięknych zdjęć, którą Krzysiek niezwłocznie wypróbował. Efekt – jak zwykle znakomity! Zapowiadały się przepiękne pamiątki z tej imprezy.

W porze obiadowej niezawodny Kosi zabrał się do pracy w kuchni i wyczarował dla wszystkich przepyszną pizzę. Ba, żeby jedną! Upiekł kilkanaście sztuk i w dodatku brał pod uwagę indywidualne zamówienia!

Najedzeni, dopinaliśmy na ostatni guzik imprezę urodzinową. Goście tłumnie zjeżdżali się do remizy i nadszedł czas zaskoczenia solenizantów pięknymi tortami i spersonalizowanymi prezentami. Zabawa ruszyła i przy doskonałej muzyce i świetlno-dymnych gadżetach, trwała niemal do samego rana. Czterdziestolatkowie również przygotowali dla nas niespodziankę w postaci pysznego, pieczonego dzika z kapustą!

Jednak największe atrakcje szykowaliśmy na samego Sylwestra. Gorączkowe przygotowania ruszyły już od rana. Sala przygotowana, sprzęt gotowy – czas na szykowanie kreacji na czerwony dywan! Gorączkowa bieganina pomiędzy piętrami, głośne nawoływania o wsparcie fryzjerskie i makijażowe oraz permanentnie zajęte łazienki (głównie damskie) świadczyły o nieuchronnie zbliżającej się WIELKIEJ IMPREZIE.

Nadeszła wreszcie długo wyczekiwana chwila i na wirtualnym dywanie z wolna zaczęły pojawiać się gwiazdy światowego formatu. Wszyscy pokazali się na ściance. Wszak promocja musi być! Sesja fotograficzna trwała dłuższą chwilę by przejść płynnie w doskonałą zabawę z tańcami i śpiewami 🙂

Główną atrakcją wieczoru było ogłoszenie wyników głosowania i wręczenie “Pozytywek” dla wybitnie wyróżniających się w minionym sezonie koleżanek i kolegów! Kategorii było sześć i jedna nagroda specjalna – Za stworzenie Hymnu Pozytywnych. Gala Wręczenia Nagród wypadła znakomicie! Prowadzący z poczuciem humoru i doskonałymi przemówieniami, wręczający dumni z wyróżnienia i oczywiście nagrodzeni – zaskoczeni i szczęśliwi!

Po zakończeniu Gali wszyscy wróciliśmy do zabawy. Pełne stoły, pyszne jedzenie (że o napojach nie wspomnę), doskonała oprawa muzyczna i wyjątkowe towarzystwo, czegóż więcej nam potrzeba w taki dzień? Każdy bawił się wyśmienicie!

W przerwie między tańcami znaleźliśmy też chwilkę na uczczenie kolejnych urodzin. Jeszcze raz spełnienia marzeń i wszystkiego najlepszego od Pozytywnych!

W końcu nadeszła północ i czas składania sobie wzajemnych życzeń i symbolicznej lampki szampana. Trochę czasu nam zeszło, żeby wszystkich wycałować 😉

Cóż to byłby za bal gdyby nie została wybrana para królewska? Więc pomni dobrego zwyczaju i my przeprowadziliśmy małe wybory ogłaszając Sylwię – królową a Pawełka – królem balu!

Szalelibyśmy tak jeszcze długie godziny, jednak zastał nas niemal świt i przyszedł czas by kończyć zabawę. Zmęczeni ale szczęśliwi udaliśmy się do łóżek by następnego dnia posprzątać salę i oddać obiekt w idealnym stanie 🙂

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA UDANY ROK, WSPANIAŁĄ ZABAWĘ I MAMY NADZIEJĘ NA JESZCZE LEPSZY 2018 ROK W WASZYM TOWARZYSTWIE!