W 2015 roku na zakończenie sezonu przyjęliśmy zaproszenie od naszego przyjaciela Olka (vipwest).
Zostaliśmy zaproszeni na Węgry na baseny termalne.
Do Helyszín: Sárkány Wellness és Gyógyfürdő mögött lévő Termál Kemping
Cím: 4300 Nyírbátor Fürdő utca 1
http://relaxmarket.pl/sarkany/
Oczywiście nie pojechaliśmy tam sami, pojechała z nami spora część naszej wspaniałej ekipy karawaningowej.
Organizatorem naszego wyjazdu było forum Ukraińskie TATU, któremu również i tutaj serdecznie dziękujemy.
A gościł nas klub Madziarski.
http://mhkk.hu , którego staliśmy się pełnoprawnymi członkami. Z tego tytułu mamy pewne profity, z których na pewno będziemy korzystać i kolejną klubowa naklejkę na przyczepę.
Fakt jest to kawał drogi ale…
Najtrudniejszym odcinkiem drogi okazała się Słowacja, ciągłe remonty, wahadłówki, jakość dróg i niespodzianki. Ale szczęśliwie dojechaliśmy na miejsce spotkania.
A tak byliśmy witani przez szefową kempingu po długiej podróży (nie muszę pisać jak smakowało).
Kilka słów o kempingu.
Jest na bardzo wysokim poziomie, niczego tam nie brakuje. Obsługa bardzo sympatyczna, wszędzie czysto i porządek. Kemping znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie basenów.
Poniżej kilka fotek wykorzystanych z ukraińskiego forum, przedstawiających kemping:
Nasz pobyt trwał od 22.10-25.10, od czwartku do niedzieli.
Czwartek był dniem przyjazdów i organizacji, a także oczywiście przesiadywania na basenach, masażach, w saunach itp. Pełen relaks, odpoczynek … Oraz oczekiwanie na przyjazd reszty naszej ekipy.
W piątek zaplanowaliśmy małe przyjęcie dla braci karawaningowej, która zorganizowała i zaprosiła nas na to spotkanie. Nie mogliśmy przecież nie podziękować za tak wspaniałe wydarzenie więc przygotowaliśmy pieczone ziemniaki (u nas na to mówi się ‘prażonki’), sałatki, ciasteczka.
Wszystko co mieliśmy wylądowało wieczorem na biesiadnym stole. Przygotowania do wieczornego spotkania trwały na przemian z pobytem na basenach, dobre humory nie opuszczały nas nawet na chwilę.
Jak widać na zdjęciach, do pracy zaangażowali się „prawie” wszyscy.
Wieczorem odbyło się spotkanie. Również brać Madziarska i Ukraińska pokazała się z jak najlepszej strony. Wszystko smakowało wyśmienicie, bogracz – danie bogów. Atmosfera była rewelacyjna.
Komentarze spotkania i przyjęcia pojawiły się również tutaj:
https://m.facebook.com/infotatubike/photos?ref=bookmarks
Nie mogło również zabraknąć sernika Fiony (tym razem w udoskonalonej wersji), który okazał się hitem wśród Ukraińców.
Impreza rozkręcała się z każdą minutą
Fiona, jak to Fiona – zawsze lubiła dobrą zabawę. Dobra ekipa do zabawy również była.
Więc zaczęła śpiewać. I zaczęło się !… Śpiewom , tańcom, przyśpiewkom i dużej ilości śmiechu i dobrej zabawy nie było końca. Zintegrowaliśmy się na 200% !
A ponieważ dobrej zabawy nigdy dość – gdy wszyscy się rozeszli do siebie, my przenieśliśmy imprezę na zewnątrz:
W sobotę przyjaciele madziarscy zorganizowali gry, konkursy, zawody, itp.
Nasza niezawodna ekipa wzięła w nich udział i oczywiście ekipy Słowaków, Madziarów, Ukraińców.
Ogólnie tworzymy dość zgrany zespół więc wygraną mieliśmy w kieszeni, i tak też się stało. W klasyfikacji generalnej zajęliśmy pierwsze miejsce. Ale nie to było najważniejsze, emocje jakie przy tym były…
W przerwie podano nam bardzo smaczny posiłek, uzupełniliśmy również płyny w organizmie.
A gdy zregenerowaliśmy siły nastąpiła dalsza część imprezy.
Tutaj zdecydowanie męska część widowni, już lekko zmęczona współzawodniczeniem – ożyła.
Na koniec podziękowano wszystkim ekipom za przyjazd i wspólną zabawę oraz rozdano nagrody.
Za pierwsze miejsce w zawodach drużynowych, piękny i smaczny tort
I dla najsilniejszego zawodnika kilka piw:
Zwycięzca niestety nie za bardzo był z tego powodu zadowolony…
Wieczorem odbyła się pożegnalna dyskoteka, każdy już czuł że nadchodzi chwila pożegnań i powrotów. Ale nadal zabawa była przednia, wszyscy jak widać bawili się wyśmienicie.
Dla takich ludzi, dla takich spotkań warto znosić trudy podróży, i jechać tyle kilometrów. Nie ważne kluby, nie ważne stowarzyszenia. Ważni ludzie i spotkania.
Niestety nadeszła niedziela i czas pożegnań. Było wiele uścisków i deklaracji spotkań.
Z kempingu nie mogliśmy wyjechać, ciągle ktoś nas zatrzymywał i zegnał się z nami. Zobaczymy co nam przyniesie przyszły sezon, plany wstępne już robimy. Póki co w tym roku przybyło nam naklejek klubowych na naszej przyczepie, ale co najważniejsze przyjaciół i to się najbardziej liczy.
Byliśmy na dziesięciu wyjazdach, zrobiliśmy z przyczepą ok 6000 km. Dużo lepszy wynik niż w zeszłym roku.
Wszystkim z którymi uczestniczyliśmy w spotkaniach, nowo poznanym i tym znanym wcześniej dziękujemy za ten sezon i do zobaczenia w przyszłym!
Olek dziękujemy Tobie i Twojemu klubowi za zaproszenie nas na tak wspaniałą imprezę, dostarczyła nam wielu wrażeń i doznań.
Oczywiście do zobaczenia.
———————————————————————————————————
Autor :
Pawlo i Fiona
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=27&t=6039
……………………………………………
Opracowanie: Irena & Jarek
2 thoughts on “Jesienne Węgry-Zakończenie Sezonu”
Comments are closed.