Mimo zimowej aury i zakopcowanych przyczep, duch pozytywnych wyrwał nas końcem stycznia z domów. W kilka rodzin ponownie odwiedziliśmy agroturystykę w Smoleniu. Pogoda wymarzona- mroźna i słoneczna a krajobraz śnieżnobiały.
W pobliżu pensjonatu znajdował się stok narciarski z dwoma wyciągami oraz górka dla wielbicieli sanek. Radości było wiele gdy zaczęło się zimowe szaleństwo na sankach. Zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli pobijali rekordy prędkości. Niektórzy długo wspominali zjazdy obolałą częścią ciała.
Znalazł się również czas na narciarskie atrakcje. Mimo niewielkiej wielkości górki można było pobawić się na stoku a odważni którzy pierwszy raz założyli narty czy deskę – na pewno złapali bakcyla.
Po zabawach na śniegu każdy docenił ciepły posiłek. Była fasolka, flaczki, penne, krokiety, gulasz i inne przysmaki. Pozytywna kuchnia jak zwykle na najwyższym poziomie.
Wieczory w przytulnej kuchni pensjonatu przy kieliszku cytrynówki uatrakcyjniło nam karaoke, tenis stołowy i bilard.
Zapewne największą atrakcją wieczoru były urodziny Aguśki Fiaciorowej i Gosi. Dwa pyszne torty wystarczyły aby wszystkich poczęstować i spełnić marzenie Marka.
Jak widać na załączonych obrazkach Marek odnotował tego wieczoru wysokie stężenie fantazji.
Zimowisko Pozytywnych pozwoliło nam skrócić okres wyczekiwania upragnionego sezonu karawaningowego i pokazało kolejny raz że udany weekend to nie tyle miejsce i czas ale towarzystwo Pozytywnych.
Krótko ale treściwie 🙂 Brawo Sylwia 🙂